fagot21 fagot21
494
BLOG

Ludobójstwo wołyńskie a Ukraińcy w Polsce

fagot21 fagot21 Polityka Obserwuj notkę 29

W Polsce przebywa obecnie i pracuje prawie milion Ukraińców. Większość z nich to mieszkańcy zachodnich obwodów, miast i wsi w których silna jest idea postbanderowskiego, antypolskiego nacjonalizmu. Nie jest prawdą że młodzi Ukraińcy nie wiedzą nic o rzezi Wołyńskiej. Liczne pomniki Bandery, propagowany na zachodzie Ukrainy "bohaterski" etos UPA oraz zatarte ślady polskości przypominają o wydarzeniach sprzed ponad 70-ciu lat. Można założyć że duża część Ukraińców pracujących w Polsce to potomkowie katów mających polską krew na rękach. Wielu z nich wychowało się na terenie dawnych polskich osad, a ich rodzice korzystali z zagrabionej przez czerń polskiej własności. A teraz wyobraźmy sobie że milion potomków żołnierzy Waffen SS, Niemców czerpiących korzyści i organizujących Zagładę osiedla się w Izraelu. Czy pozostałoby to bez reakcji społecznej spadkobierców ofiar Holokaustu ? My Polacy naprawdę jesteśmy jednym z najbardziej tolerancyjnych narodów w Europie a może i na świecie. To może się jednak szybko zmienić.

Gdy rozmawiam a czasem przypadkowo przebywam z młodymi Ukraińcami pracującymi w Polsce widzę 3 rzeczy: chęć bezpiecznego przemilczenia historii bądź jej wyparcie, chęć jak najszerszego korzystania z możliwości oferowanych przez Polskę i UE. Jest jeszcze coś. W smartfonach bądź komputerach praktycznie wszystkich młodych Ukraińców przewija się obecność banderowskiej symboliki. Młoda dziewczyna pokazuje mnie zdjęcia domu, szkoły, rodziny a tu nagle zagubiony obraz grupy młodzieży "hajlującej" pod czerwono-czarnym sztandarem czy też charakterystyczne czerwone rozmyte logo z twarzą Bandery. Nierzadkie są również zdjęcia striłców w mundurach. Moja reakcja jest natychmiastowa. Pytam: co to ? Popierasz Banderę ? W większości odpowiedzi brak jeśli jednak pada to drążącym głosem ale jest w miarę szczera: Ja nie ale u nas młodzi tak, bo wypada.

Większość starszych Ukraińców nie chce rozmawiać na temat Wołynia jeśli jednak mówią to o wojnie i wzajemnych stratach. W ich oczach widzę strach. Jeśli już pojawiają się jakieś obrazy: pokutują mroczne opowieści o wypalonych dziurach w lesie, zapadniętych polach po bezimiennych wyciętych osadach i hutorach.

Moje rozmowy nie mają rangi systemowych badań socjologicznych, ja sam nie jestem masochistą. Część mojej rodziny pochodzi z Kresów dlatego chcę spojrzeć Ukraińcom w twarz, zapytać by zrozumieć dlaczego TO się stało. Odpowiedzi nie znalazłem ale po przerażeniu w ich oczach zrozumiałem że wszyscy młodzi czy starsi Ukraińcy mają pełną choć wypartą świadomość udziału UPA w eksterminacji ludności polskiej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej.

Nie zamierzam się mścić. Tkwię jak większość Polaków w schizofrenicznym rozkroku akceptując obecność w moim kraju potencjalnych potomków (!?) morderców mających polską krew na rękach. Wielu zachodnich Ukraińców to ludzie życzliwi, Słowianie, do rany przyłóż. Czy byliby tacy sami gdybym to ja od nich zależał, przyjechał by wykonywać prostą fizyczną pracę w ich kraju ? Ilu z nich po przekroczeniu granicy z Polską przybiera fałszywą, polonofilską pozę ? Większość z nich chce po prostu być w Polsce, pracować, zarabiać. Dla nich to oczywisty wybór. A dla mnie ?

Temat Wołynia nabrzmiewa a państwo polskie tracąc podmiotowość w relacjach z Ukrainą nie ułatwia pojednania polsko-ukraińskiego. Nie jest to jednak efekt presji Ukrainy na Polskę a skutek kalkulacji i czynników zewnętrznych. Nazwanie po latach rzezi Wołyńskiej ludobójstwem to zdecydowanie za mało. Jak przebiegałaby denazyfikacja w Niemczech gdyby po kilkudziesięciu latach od 2WŚ problem niemieckich zbrodni ograniczał się do ... semantyki ?

Wstydliwe przemilczenie bądź negacja ze strony ukraińskiej podtrzymuje złe status quo. Ukraińcy dostają psychiczny komfort nierozliczenia się ze swoją historią a zniesienie wiz do UE i ułatwienia w dostępie do rynku pracy utrwalają ten stan. Bynajmniej nie chodzi o to aby deportować wszystkich Ukraińców z Polski. W Polsce w której budzi się świadomość historyczna, narastający niedosyt może spowodować w przyszłości wybuch niezadowolenia. W razie tąpnięcia na rynku pracy Ukraińcy zaczną odbierać Polakom pracę. Na sprawy socjalne i bytowe nałoży się nierozliczona latami historia. Warto też zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo radykalizacji środowisk ukraińskich w Polsce. Wieloletnie zaniedbania w polityce migracyjnej, historycznej i socjalnej mogą się zemścić.

Najgorsze jest jednak to że Ukraińcy mają świadomość tego że kolejne polskie rządy koniunkturalnie poświęcały prawdę historyczną w imię doraźnego interesu. Polska mając olbrzymi potencjał wobec zdezintegrowanej, słabej Ukrainy lawiruje, ucieka, przemilcza. Dla kogo ta nauka ?!

Żeby być uczciwym. Najwięcej zła w relacjach polsko-ukraińskich zrobił po stronie polskiej prez. Komorowski i rząd PO. Upchnięcie pomnika Wołyńskiego na peryferia Warszawy (autorem rzeźby jest faworyt Komorowskiego, ten sam który zaprojektował mogiłę krasnoarmiejców pod Radzyminem) oraz jednostronne przekazanie Ukraińcom przez min. Sikorskiego budynku Proświty w Przemyślu mimo niezwrócenia Polakom Domu Polskiego we Lwowie to wierzchołek góry lodowej. 

fagot21
O mnie fagot21

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka