fagot21 fagot21
927
BLOG

Quo Vadis Ukraino ?

fagot21 fagot21 Polityka Obserwuj notkę 27

Trwa klincz w polsko-ukraińskich relacjach. Ukraina wykorzystuje dobrą wolę strony polskiej do pustego odreagowywania swoich historycznych kompleksów. Polacy z jednej strony dążą do nazwania rzezi wołyńskiej ludobójstwem z drugiej zaś wysyłają Ukraińcom sygnał że nie zamierzają nic zmieniać w polsko-ukraińskich stosunkach. Władze centralne na Ukrainie liczą na zniesienie wiz dla Ukraińców i uzyskanie ułatwień w przepływie osób między Unią a Ukrainą. Dużo tu zależy od Polski stąd gest Poroszenki ze złożeniem kwiatów pod pomnikiem Ofiar Wołynia. Władze lokalne nie zamierzają rezygnować z nacjonalistycznej retoryki a nawet zaostrzają ton. Nie przeszkadza im to jednak korzystać na współpracy z Polską np. w ramach małego ruchu granicznego. Pobicie Polaków koło przejścia granicznego w Rawie Ruskiej mogło być rosyjską prowokacją na co wskazują same ofiary mówiąc o tym iż część napastników używała języka rosyjskiego. Z drugiej strony mógł być to dobrze zorganizowany atak nacjonalistycznej bojówki a użycie języka rosyjskiego miało dezinformować co do sprawstwa ataku. Niezależnie od tego zamknięcie małego ruchu granicznego z Ukrainą będące efektem szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży spowodowało falę niezadowolenia i protestów na zachodniej Ukrainie. Ukraińcy traktują możliwość wjazdu do Polski jako naturalne prawo a nie przywilej.

Bez zmiany polskiej polityki wobec Ukrainy nie ma szans na przełamanie w relacjach Polska-Ukraina. Mianowanie na stanowisko ambasadora Ukrainy w Polsce człowieka o neobanderowskiej mentalności jest pustym ale wyraźnym przesłaniem. Ukraińcy chcą korzystać w relacjach z Polską ale nie zamierzają nic dać od siebie, ograniczając się do pustych gestów. Polacy deklarują potrzebę wzajemnych relacji w oparciu o prawdę historyczną od razu tonując swój przekaz tak aby nie urazić strony ukraińskiej. Po złożeniu kwiatów przez Poroszenkę Andrzej Duda podziękował za gest deklarując swój przyjazd do Kijowa na dzień obchodów święta niepodległości Ukrainy. Jest to akt o tyle samobójczy że prezydent Duda może zostać zniesławiony prezentacją banderowskiej symboliki. Władze Kijowa nie muszą respektować ustaleń ze szczeblem centralnym. Co zrobi Kancelaria Prezydenta RP gdy w tle Andrzeja Dudy załopoczą czerwono-czarne flagi ? Na wzór Komorowskiego zdzielonego jajkiem uda że nic się nie stało ? To może być wizerunkowa porażka polityki historycznej Prezydenta i PiS. 

Strona polska jako silniejsza musi przerwać ten chocholi taniec. Po agresji Rosji na Ukrainę nie ma ryzyka nagłego zwrotu na wschód. Czy przeprosiny Poroszenki spowodowałyby upadek obecnego układu władzy ? Ryzyko jest ale niewielkie. Jest to jednak ostatnia szansa na reorientację ukraińskiej świadomości. Ukraina musi zdać sobie sprawę że nie wejdzie do UE póki nie wyrzeknie się ludobójczej ideologii a tkwienie w banderowskich miazmatach czyni ją łatwym celem dla propagandy Kremla. Historyczne status quo jest teraz na rękę władzom Ukrainy i ... Rosji.

W chwili obecnej Ukraińcy liczą na zniesienie wiz do UE i ułatwienia w dostępie do rynku pracy. Sprawa jest na ostatniej prostej a Komisja Europejska zarekomendowała pozytywnie tę kwestię. Ukraińcy dostaną za "darmo" duży bonus i poczucie komfortu w relacjach z UE. W tle jest jednak geopolityka i próba wciągnięcia Ukrainy w orbitę Zachodu. Państwa Zachodu licząc na kolonizację ukraińskiego rynku zbytu przemilczają kwestie historyczne. Gdy Ukraina zrozumie że będzie musiała podjąć dyskusję o swoim udziale w Holokauście i restytucji pożydowskiego mienia w warunkach uzależnienia od pomocy gospodarczej i surowcowej Zachodu będzie już za późno. Wtedy wróci i temat ludobójstwa na Polakach. Konglomerat oligarchiczno-nacjonalistyczny rządzący dziś Ukrainą wybiera doraźną drogę taniego populizmu na wzór Putina. Putin sprzedaje Rosjanom mocarstwową bajeczkę, Ukraińcy chcą tkwić w poczuciu pustej siły szowinizmu.

Co może zrobić Polska ? Skończyć z polityką pustych gestów i ugłaskiwania Ukrainy, stworzyć realną politykę w stosunku do coraz liczniejszej ukraińskiej diaspory w Polsce. Dobrym projektem byłaby np. reedukacja historyczna ukraińskich studentów w Polsce oraz promocja wartości innych niż szowinizm i nacjonalizm. Polska powinna również przemyśleć swoją politykę migracyjną ograniczając wydawanie pozwoleń na pracę. Zniesienie wiz do UE nie spowoduje odpływu pracowników ze Wschodu a wręcz przeciwnie. Oznacza to jednak ryzyko powstania ukraińskich gett zradykalizowanych na wzór muzułmańskich. Już teraz w Polsce pojawiają się liczne ukraińskie inicjatywy takie jak próby powołania związku zawodowego Ukraińców w Polsce czy też lobbing za programem 500+ dla pracujących w Polsce Ukraińców. Warto tutaj dodać że dyplomaci ukraińscy aktywnie (i jak na razie skutecznie !) blokują powstanie w centrum Warszawy nowego pomnika ofiar Rzezi Wołyńskiej.

Polska silna w relacjach z Ukrainą to pozytywny drogowskaz, Polska bierna i labilna to utrwalacz raka drążącego Ukrainę - nacjonalizmu. 

Nadja Sawczenko która tylko sprawia wrażenie niestabilnej emocjonalnie zdaje się to rozumieć najlepiej. Będąc deputowaną z list Batkiwszczyny nie zamierza dać się zagospodarować oligarchom takim jak Tymoszenko czy Poroszenko. Sawczenko doskonale wie że nacjonalizm to droga do nikąd, to opium sprzedawane przez rywalizujące ze sobą klany. Ludzie którzy ryzykowali życiem w Donbasie zadają sobie teraz pytanie: o co tak naprawdę walczyli ?

Dziś brakuje nam takich ludzi jak Andrzej Przewoźnik, szef RPWiM który wykonał tytaniczną pracę w niełatwej atmosferze, upamiętniając miejsca kaźni Polaków na Kresach. Andrzej Przewoźnik zginął 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Cześć Jego Pamięci.

fagot21
O mnie fagot21

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka