fagot21 fagot21
261
BLOG

Klincz konstytucyjny

fagot21 fagot21 Polityka Obserwuj notkę 2

Otwarcie konstytucyjnej puszki Pandory może za jakiś czas skutkować tsunami porównywalnym do przewrotu majowego. Ujawnione niedawno w toku politycznego sporu wady konstrukcji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zatrzęsły podwalinami państwa a to dopiero początek. Wyobraźmy sobie sytuację w której za kilka lat wszystkie ustawy uchwalone przez obecny rząd zostaną automatycznie uznane za niezgodne z Konstytucją z powodu niemożności stwierdzenia ich konstytucyjności przez uprawniony organ. Wymiar prawny i finansowy takiego stanu rzeczy jest trudny do przewidzenia. Stałoby się tak napewno gdyby były wątpliwości co do tego czy Trybunał Konstytucyjny podlega ustawie i czy aktom prawnym towarzyszy domniemanie konstytucyjności. To co mówił niedawno prof. Zoll o braku domniemania konstytucyjności ustaw nie jest do końca logiczne ale pokazuje w jak niebezpiecznym kierunku prowadzą nas skutki konstytucyjnego klinczu. Najlepszym przykładem domniemania przez TK konstytucyjności niekonstytucyjnych w gruncie rzeczy przepisów był zabór środków z 2-go filaru dokonany przez rząd Donalda Tuska. Rada Ministrów kierując się doraźnym celem fiskalnym jakim było załatanie długu zbliżającego się do konstytucyjnego !!! progu zadłużenia nie czekała na wyrok TK a sam szef TK nie uznał za ważne aby w pierwszej kolejności ocenić legalność zmiany przepisów mającej wpływ na przyszłość każdego płatnika składek. Państwo złamało kontrakt podpisany z ówczesnymi i przyszłymi płatnikami ZUS - całości groteski dopełniły reklamy przedstawiające klientów funduszy jako przyszłych zamożnych emerytów wygrzewających się na starość pod palmami. Żeby na otarcie łez zachować stopę zastąpienia w wysokości 20 a nie 10% rząd Tuska wydłużył czas pracy kobiet aż o 7 lat. Spirala skutków łamania prawa nabierała tempa. Choć rząd PO obciążył obywateli odpowiedzialnością za efekty swojej nonszalancji nie wzbudziło to wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego. To że z ówczesnego punktu widzenia domniemanie konstytucyjności działań rządu PO było oczywiste nie oznacza że jest oczywiste dziś lub będzie za następne cztery lata.

Ustawa o TK jest do wymiany ale nie na wersję przygotowaną przez PO - tę samą w której tworzeniu aktywnie uczestniczył min. szef Trybunału prof. Rzepliński. Doraźna zmiana uprawnień szefa TK oraz sposobu jego wyboru dokonywana w rytm kalendarza wyborczego w zależności od wyniku wyborów pokazała skalę upartyjnienia Trybunału. Niezależność TK i odpowiedzialność sędziów przed Konstytucją to niestety pusty frazes. Szef TK arbitralnie decydujący o kolejności rozpatrywania skarg, dobierający w dowolny sposób skład orzekający jest w istocie sędzią we własnej sprawie. Luka w ustawie o TK pozwala dobierać w dowolny sposób przepisy brane pod uwagę przy rozpatrywaniu legalności zmian ustawy o funkcjonowaniu Trybunału. Stosując logikę prof. Zolla do zmiany ustawy o TK przed wyborami parlamentarnymi można mówić o domniemaniu niekonstytucyjności samego Trybunału. Tutaj rzeczywiście trzeba zmienić Konstytucję a zmianę przepisów o TK zatwierdzić w referendum przecinając tym samym oskarżenia o jej upartyjnienie.

Skoro sędziowie TK tak łatwo stosują formułkę o swojej odpowiedzialności przed Konstytucją jednocześnie udając że nie podlegają zwykłej ustawie to niech przychylą się do zapisania norm którym ma podlegać TK w ustawie zasadniczej. W przeciwnym wypadku będą zeprzeczali samym sobie. A to że przy okazji kilku sędziów TK straci przywileje emerytalne i pracę ? No cóż ! Vox populi Vox Dei !

 

fagot21
O mnie fagot21

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka